poniedziałek, 17 listopada 2014

Lenin wciąż żywy.


W okresie PRL-u jak ktoś, choćby nawet pijak, źle spoglądną na pomnik wodza rewolucji, czy zrobił ruch zamaszysty ręką w jego kierunku oznaczający pogardę lub lekceważenie, a co gorsza w pijanym amoku pomylił mu się cokół pomnika z publiczną toaletą czekały go poważne konsekwencje. W jego najbliższej przestrzeni znajdowali się po chwili ludzie, którzy odsłaniając klapę od płaszcza, marynarki lub koszuli zabierali takiego delikwenta w smutne miejsce. W którym to miejscu osoba ta dostawała od państwa socjalistycznego czyli opiekuńczego dodatkową opiekę w postaci najlżejszej: aresztu; w trochę gorszej: dodatkową ścieżki zdrowia; i najgorszej: przysłowiowego wąchania kwiatków dwa metry od ich korzeni.
Wodza rewolucji można było tylko bezapelacyjnie czcić. Składać przed nim przysięgę, aby dostać lepszy przydział mieszkania, albo przynajmniej dostać je szybciej. Takich przykładów można mnożyć.

W dzisiejszej Polsce chociaż obalono pomniki Lenina, a cokoły na których on stał, stoją puste albo zostały zniszczone, to w ich miejsce postawiono nowe monumenty nowego Lenina.
Dzisiejszy Lenin to wódz teraźniejszej rewolucji seksualnej i moralnej jaka przetacza się przez naszą ojczyznę, a jej front idzie z zachodu.
Obecnie, miejsce bezpieki zajęły rzesze "smutnych panów" z wypranymi mózgami ustawionymi na nowe sygnały wyzwalające działanie. Te sygnały są przypisane do teczki z nazwą: brak tolerancji i antysemityzm.
W dzisiejszej Polsce według wytycznych nowej "Moskwy" (czyli centrali komunizmu i degrengolady społeczeństwa) a jest nią Bruksela, Waszyngton oraz Jerozolima- główne miasta zarządzające tak zwana zachodnią cywilizacją- nie można krytykować pedałów o przepraszam znowu się zagalopowałem  homoseksualistów (chyba, że te słowo też już jest niedozwolone) i reszty sodomitów. Obok zboczeńców i wykolejeńców nie można także powiedzieć złego słowa na temat żydów.

Więc wzorem zachodu i jego "wspaniałej" cywilizacji wolnego słowa i pluralizmu do Polski zakrada cię coraz szerzej praktyka ujawniająca się miedzy innymi w pozbawieniu prawa do wykonywania pracy, w pozbawieniu prawa do wychowania własnych dzieci, albo nawet odebraniu praw obywatelskich itp. człowieka, który choć na chwile źle popatrzył na ten nowy pomnik Lenina uosabiający całą tą zgniliznę cywilizacji sodomskiej i żydowskiej.

Więc Lenin wciąż żywy.

Rafael F. Hass

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz